poniedziałek, 1 grudnia 2008
Witamy
Witamy na naszym blogu dotyczącym muzyki w średniowieczu. Znajdziecie tu różne ciekawe informacje i teksty utworów. Możecie także posłuchać pieśni średniowiecznej Bogurodzica. Zachęcamy do czytania i komentowania.
Pozdrawiamy. Grupa operacyjna.
Pozdrawiamy. Grupa operacyjna.
Wprowadzenie
Powstałe ok. 2000 lat temu chrześcijaństwo wywierało ogromny wpływ na wszystkie dziedziny życia, także na kulturę, a w tym oczywiście na muzykę. Muzykę średniowieczną datuje się właściwie od przyjęcia chrześcijaństwa i związanego z tym wprowadzenia do liturgii katolickiej rzymskiego śpiewu kultowego. W Średniowieczu muzyka była mocno związana z kościołem i religią. Nad muzyką instrumentalną przeważała muzyka wokalna, chóralna. Był to śpiew jednogłosowy w unisonie, nazwany chorałem od słowa "chorus" czyli miejsca w Kościele, gdzie stali śpiewacy. Chóry były męskie i śpiewały a capella, utwory były po łacinie. Trochę później chorał przyjął nazwę chorału gregoriańskiego, nazwa ta pochodzi od imienia ówczesnego papieża Grzegorza Wielkiego, który w latach 590 -604 kazał dokonać ostatecznego wyboru utworów i zebrać je w tzw. Antyfonarze. Głównym ośrodkiem chorału był Mediolan. W Średniowieczu również zaczął kształtować się system zapisu utworów, a Guido z Arezzo wprowadził skale sześciostopniowe i wprowadził solmizacje do śpiewu. Nazwy skali to: ut re mi fa sol la, nazwy tych dźwięków zaczerpnięto z hymnu do św. Jana. W VII wieku rozszerzono ten system do oktawy, czyli pierwszy dźwięk "do" powtórzono. Pod koniec XVI wieku dodano jeszcze zgłoskę "si" na oznaczenie siódmego dźwięku jakim jest "h". W XVII wieku włoski teoretyk B. Domi zamienił "ut" na "do" i w ten sposób został ostatecznie ukształtowany system stosowany w praktyce do dni dzisiejszych. W pierwszych wiekach do XI wieku ośrodkami rozwoju nauki i sztuki, w tym także kultury muzycznej były kościoły, zwłaszcza klasztory.
Kultywowano w ich muzykę wokalną, początkowo wręcz zabraniano używania instrumentów. W początkowym okresie średniowiecza kapłani musieli tekst mszalny mieć opanowany pamięciowo z dwóch powodów, gdyż umiejętność czytania i pisania była w tamtych czasach zjawiskiem bardzo rzadkim, nie było również jeszcze wtedy zapisu dźwiękowego. Początkowo posługiwano się stworzonym na potrzeby muzyki chrześcijańskiej bez liniowym zapisem neumatycznym, czyli systemem kwadracików, rombów itp. uszeregowanych zgodnie z ruchem melodii w górę lub w dół. Później wprowadzono kolejno jedną, a później drugą linię, między którymi zapisywano dźwięki. Nieustanne próby stworzenia naprawdę precyzyjnego zapisu dźwiękowego zaowocowały wspaniałym pomysłem mnicha z Toskanii Guidona z Arezzo. Fundamentem jego koncepcji stały się cztery linie zapatrzone w klucze: c lub f, podobnie jak współcześnie stosujemy klucz wiolinowy i basowy. Stworzenie takiej formy notacji jest największych osiągnięć w dziejach muzyki i wpłynęło w bardzo poważny sposób na dalszy jej rozwój. Ok 1200 roku dodano linię piątą i w ten sposób zaczął kształtować się znany nam dziś zapis nutowy. Jednakże ten zapis nie był całkowicie wolny od niedoskonałości, zapis ten prawie w ogóle nie różnicował czasu trwania poszczególnych dźwięków, czyli mówiąc prościej długości nut. Przy wykonywaniu utworów chorałowych ten mankament miał niewielkie znaczenie, gdyż muzyczny rytm tych utworów zależał w dużej mierze od metrycznej budowy tekstu. Jednak w miarę upływu czasu i coraz to śmielszych prób usamodzielnienia się głosów w utworach polifonicznych, nie dość było wskazać wysokość dźwięku, ale życiową koniecznością stało się możliwe precyzyjne określenie czasu jego trwania.
Do najstarszych i najcenniejszych zabytków polskiej muzyki należy między innymi Bogurodzica, jednogłosowa, ametryczna, śpiewana poza taktem, melizmatyczna pieśń religijna z XIII wieku, która uważana jest za pierwszy utwór w języku polskim. Między XIV i XV wiekiem powstało kilkadziesiąt jednogłosowych pieśni religijnych z polskimi tekstami, związanych z różnymi świętami. Również jedną z najsłynniejszych pieśni religijnych jest Gaude Mater Polonia, która powstała w XII wieki, a za jej autora uznaje się Wincentego z Kielc, który był pierwszym znanym z imienia kompozytorem polskim.
Warto także wspomnieć, że charakterystyczną cechą muzyki średniowiecznej było oddziaływanie na słuchacza, które miało na celu wywołanie stanu skupienia oraz stanowiło bogate źródło inspiracji aż po dzień dzisiejszy.
Kultywowano w ich muzykę wokalną, początkowo wręcz zabraniano używania instrumentów. W początkowym okresie średniowiecza kapłani musieli tekst mszalny mieć opanowany pamięciowo z dwóch powodów, gdyż umiejętność czytania i pisania była w tamtych czasach zjawiskiem bardzo rzadkim, nie było również jeszcze wtedy zapisu dźwiękowego. Początkowo posługiwano się stworzonym na potrzeby muzyki chrześcijańskiej bez liniowym zapisem neumatycznym, czyli systemem kwadracików, rombów itp. uszeregowanych zgodnie z ruchem melodii w górę lub w dół. Później wprowadzono kolejno jedną, a później drugą linię, między którymi zapisywano dźwięki. Nieustanne próby stworzenia naprawdę precyzyjnego zapisu dźwiękowego zaowocowały wspaniałym pomysłem mnicha z Toskanii Guidona z Arezzo. Fundamentem jego koncepcji stały się cztery linie zapatrzone w klucze: c lub f, podobnie jak współcześnie stosujemy klucz wiolinowy i basowy. Stworzenie takiej formy notacji jest największych osiągnięć w dziejach muzyki i wpłynęło w bardzo poważny sposób na dalszy jej rozwój. Ok 1200 roku dodano linię piątą i w ten sposób zaczął kształtować się znany nam dziś zapis nutowy. Jednakże ten zapis nie był całkowicie wolny od niedoskonałości, zapis ten prawie w ogóle nie różnicował czasu trwania poszczególnych dźwięków, czyli mówiąc prościej długości nut. Przy wykonywaniu utworów chorałowych ten mankament miał niewielkie znaczenie, gdyż muzyczny rytm tych utworów zależał w dużej mierze od metrycznej budowy tekstu. Jednak w miarę upływu czasu i coraz to śmielszych prób usamodzielnienia się głosów w utworach polifonicznych, nie dość było wskazać wysokość dźwięku, ale życiową koniecznością stało się możliwe precyzyjne określenie czasu jego trwania.
Do najstarszych i najcenniejszych zabytków polskiej muzyki należy między innymi Bogurodzica, jednogłosowa, ametryczna, śpiewana poza taktem, melizmatyczna pieśń religijna z XIII wieku, która uważana jest za pierwszy utwór w języku polskim. Między XIV i XV wiekiem powstało kilkadziesiąt jednogłosowych pieśni religijnych z polskimi tekstami, związanych z różnymi świętami. Również jedną z najsłynniejszych pieśni religijnych jest Gaude Mater Polonia, która powstała w XII wieki, a za jej autora uznaje się Wincentego z Kielc, który był pierwszym znanym z imienia kompozytorem polskim.
Warto także wspomnieć, że charakterystyczną cechą muzyki średniowiecznej było oddziaływanie na słuchacza, które miało na celu wywołanie stanu skupienia oraz stanowiło bogate źródło inspiracji aż po dzień dzisiejszy.
Muzyka świecka
Muzyka średniowieczna to nie tylko muzyka kościelna, to także muzyka świecka, którą możemy podzielić na: muzykę ludową, dworską, wojskową i myśliwską, miejską, instrumentalną oraz wielogłosową muzykę świecką.
W okresie wczesnego średniowiecza do głosu zaczyna dochodzić świecka pieśń jednogłosowa, którą możemy uważać za przejaw muzyki ludowej.
Informacje, jakie współczesny człowiek posiada o ludowej muzyce ludzi średniowiecza są znikome. Zapewne towarzyszyła ona ważnym uroczystościom, takim jak nadawanie imion dzieciom, śluby, pogrzeby, oraz obchodom Nocy Świętojańskiej. Muzykę dworską można podzielić na dwa rodzaje muzykę, która dawała radość zamożnym oraz uświetniała ceremoniał dworski i pieśni trubadurów średniowiecznych rycerzy, w większości pochodzenia arystokratycznego, wędrujący setki kilometrów od zamku do zamku, prezentując utwory, których byli zarówno twórcami, jak i wykonawcami. Treść ich utworów stanowiła przede wszystkim miłość, lecz pojawiały się również wątki polityczne bądź też żałobne. Utwory trubadurów, zwykle jednogłosowe, wykonywane były z towarzyszeniem przeważnie fletu prostego, lutni, bądź też innych instrumentów. Językiem obecnym w pieśniach trubadurów był język narodowy. Fakt ten przyczynił się do bujnego rozwoju literatury w epoce renesansu. Najsłynniejszymi z trubadurów byli Adam de la Halle oraz Raimbaut de Vasquez. Muzyka miejska była muzyką uprawianą głównie przez młodych mieszkańców miast zwykle żaków oraz wagantów, będących najczęściej muzykami, poetami oraz kuglarzami [magikami] w jednej osobie, wędrującymi od miasta do miasta, biorącymi udział w różnych przedstawieniach, ku uciesze gawiedzi. Ważnym elementem muzyki miejskiej jest hejnał, między innymi znany do dzisiaj Hejnał Mariacki. Muzyka instrumentalna na początku była muzyką towarzyszącą śpiewom chorału gregoriańskiego. Pierwsze samodzielne utwory organowe zanotowano dopiero na początku XIV wieku ale prawdopodobnie powstały już znacznie wcześniej. Za najwybitniejszego wirtuoza w grze na tym instrumencie uchodził Włoch Francesco Landino. Drugim gatunkiem muzyki świeckiej były estampida, które początkowo miały charakter taneczny, a następnie stały się utworem instrumentalnym składającym się z większej ilości części. Trzecim elementem muzyki świeckiej tamtego okresu było rondo, był to taneczny utwór o wieloczęściowej budowie, z powtarzającym się refrenem, występujący często jako utwór instrumentalny, choć wywodziło się ono z muzyki wokalnej. Czwarta forma to wariacje, których rozwój nastąpił od XIV wieku. W wielogłosowej muzyce świeckiej najważniejszy był madrygał, utwór najczęściej o charakterze sielankowym, miłosnym lub nawet satyrycznym. Wśród świeckich utworów ważne miejsce zajmowała również ballada, której treść niekiedy miewała zabarwienie bardzo swobodne, poświęcone często idealnemu uwielbieniu kobiety.
W okresie wczesnego średniowiecza do głosu zaczyna dochodzić świecka pieśń jednogłosowa, którą możemy uważać za przejaw muzyki ludowej.
Informacje, jakie współczesny człowiek posiada o ludowej muzyce ludzi średniowiecza są znikome. Zapewne towarzyszyła ona ważnym uroczystościom, takim jak nadawanie imion dzieciom, śluby, pogrzeby, oraz obchodom Nocy Świętojańskiej. Muzykę dworską można podzielić na dwa rodzaje muzykę, która dawała radość zamożnym oraz uświetniała ceremoniał dworski i pieśni trubadurów średniowiecznych rycerzy, w większości pochodzenia arystokratycznego, wędrujący setki kilometrów od zamku do zamku, prezentując utwory, których byli zarówno twórcami, jak i wykonawcami. Treść ich utworów stanowiła przede wszystkim miłość, lecz pojawiały się również wątki polityczne bądź też żałobne. Utwory trubadurów, zwykle jednogłosowe, wykonywane były z towarzyszeniem przeważnie fletu prostego, lutni, bądź też innych instrumentów. Językiem obecnym w pieśniach trubadurów był język narodowy. Fakt ten przyczynił się do bujnego rozwoju literatury w epoce renesansu. Najsłynniejszymi z trubadurów byli Adam de la Halle oraz Raimbaut de Vasquez. Muzyka miejska była muzyką uprawianą głównie przez młodych mieszkańców miast zwykle żaków oraz wagantów, będących najczęściej muzykami, poetami oraz kuglarzami [magikami] w jednej osobie, wędrującymi od miasta do miasta, biorącymi udział w różnych przedstawieniach, ku uciesze gawiedzi. Ważnym elementem muzyki miejskiej jest hejnał, między innymi znany do dzisiaj Hejnał Mariacki. Muzyka instrumentalna na początku była muzyką towarzyszącą śpiewom chorału gregoriańskiego. Pierwsze samodzielne utwory organowe zanotowano dopiero na początku XIV wieku ale prawdopodobnie powstały już znacznie wcześniej. Za najwybitniejszego wirtuoza w grze na tym instrumencie uchodził Włoch Francesco Landino. Drugim gatunkiem muzyki świeckiej były estampida, które początkowo miały charakter taneczny, a następnie stały się utworem instrumentalnym składającym się z większej ilości części. Trzecim elementem muzyki świeckiej tamtego okresu było rondo, był to taneczny utwór o wieloczęściowej budowie, z powtarzającym się refrenem, występujący często jako utwór instrumentalny, choć wywodziło się ono z muzyki wokalnej. Czwarta forma to wariacje, których rozwój nastąpił od XIV wieku. W wielogłosowej muzyce świeckiej najważniejszy był madrygał, utwór najczęściej o charakterze sielankowym, miłosnym lub nawet satyrycznym. Wśród świeckich utworów ważne miejsce zajmowała również ballada, której treść niekiedy miewała zabarwienie bardzo swobodne, poświęcone często idealnemu uwielbieniu kobiety.
Muzyka sakralna
W średniowieczu Kościół był bardzo ważną instytucją w życiu ludzi. W związku z tym, muzyka kościelna także była istotna i od około roku 350 do 1100, ośrodki średniowiecznej muzyki stanowiły głównie klasztory. Oznacza to, ze kompozytorami byli głównie mnisi i księża związani z Kościołem katolickim. Wierzyli oni, iż ich talent był darem od Boga i każdy utwór, jaki stworzyli, był na chwałę Pana. Stąd też bierze się jedna z najbardziej uderzających cech sztuki średniowiecznej – anonimowość twórców.
Muzyka sakralna składała się na klarowne pieśni, wykonywane w języku łacińskim prostą, pojedynczą melodią. Melodia tych pieśni była nieskomplikowana, tak by słowa mogły być łatwo zrozumiane przez słuchaczy. Teksty były najczęściej czerpane z Rzymsko- Katolickich mszy.
Niewielka część muzyki tego czasu znana jest jako Pieśni Gregoriańskie, nazwane tak po Papieżu Grzegorzu I (590-604), który organizował pieśni w specyficznej kolejności, a następnie publikował i przekazywał do Kościołów w całej Europie i Cesarstwie Rzymskim.
W odniesieniu do form muzycznych związanych z chorałem trzeba pamiętać, że najistotniejszym nabożeństwem chrześcijan była i jest msza, a więc teksty jakie w niej występowały musiały w zasadniczy sposób wpłynąć na muzyczny kształt mszy.
Stałe części mszy:
- Kyrie
- Gloria
- Credo
- Sanctus
- Benedictus
- Agnus Dei
W początkowym okresie średniowiecza kapłani musieli tekst mszalny mieć opanowany pamięciowo z dwóch powodów:
- umiejętność czytania i pisania była w tamtych czasach zjawiskiem bardzo rzadkim
- nie było jeszcze precyzyjnego zapisu dźwięków
Początkowo posługiwano się stworzonym na potrzeby muzyki chrześcijańskiej bezliniowym zapisem neumatycznym czyli systemem kwadracików, rombów itp. uszeregowanym zgodnie z ruchem melodii w górę lub w dół. Później wprowadzono kolejno jedną, a później drugą linię między którymi zapisywano dźwięki. Nieustanne próby stworzenia naprawdę precyzyjnego zapisu dźwiękowego zaowocowały wspaniałym pomysłem mnicha z Toskanii Guidona z Arezzo. Fundamentem jego koncepcji stały się cztery linie zaopatrzone w klucze: c lub f - podobnie jak współcześnie stosujemy klucz wiolinowy i basowy. Stworzenie takiej formy notacji jest jednym z największych osiągnięć w dziejach muzyki i wpłynęło w bardzo poważny sposób na dalszy jej rozwój. Ok. 1200 roku dodano linie piątą - w ten sposób zaczął kształtować się znany nam dziś zapis nutowy. Jednakże ten zapis nie był całkowicie wolny od niedoskonałości - zapis ten prawie w ogóle nie różnicował czasu trwania poszczególnych dźwięków, czyli mówiąc prosto: długości nut. Przy wykonywaniu utworów chorałowych ten mankament miał niewielkie znaczenie, ponieważ muzyczny rytm tych utworów zależał w znacznym stopniu od metrycznej budowy tekstu. Jednak w miarę upływu czasu i coraz śmielszych prób usamodzielniania się głosów w utworach polifonicznych - nie dość było wskazać wysokość dźwięku, ale życiową koniecznością stało się możliwie precyzyjne określenie czasu jego trwania. Pierwsze próby tego rodzaju notacji zwanej notacją mensuralną odnotowujemy z początkiem XIII w., a głównym propagatorem tego pomysłu był Franco z Kolonii.
Guidon był także autorem powszechnie znanego systemu śpiewania nut głosem solmizacji. Podstawą tego pomysłu stał się hymn do św. Jana, skomponowany w VIII w. W utworze każdy dźwięk ma swoją indywidualną nazwę solmizacyjną: ut, re, mi, fa, sol, la. Pod koniec XVI w. dodano jeszcze zgłoskę \"si\" na oznaczenie siódmego dźwięku jakim jest \"H\". \"si\" powstało z początkowych liter owego hymnu tj. \"Sancte Ioannes\". W XVII w. włoski teoretyk B.Doni zamienił \"ut\" na \"do\" i w ten sposób został ostatecznie ukształtowany system stosowany w praktyce do dni dzisiejszych.
Około X w., w miarę wzrostu znaczenia Kościoła i stałego zwiększania się czasu nabożeństw - zaczęły się coraz szerzej pojawiać pewne wypaczenia chorału jakimi są tropy i sekwencje. Do oficjalnego tekstu modlitwy dodawano zupełnie inny tekst prozaiczny w wyniku czego potrzebne było dodanie także nowej melodii, która nie pochodziła z chorału, a jej twórcą nierzadko był sam wykonawca. Najczęściej wykorzystywano tropy wielozdaniowe, początkowo występowała w nich łacina, ale w miarę upływu wieków coraz częściej zaczęły pojawiać się języki narodowe, a nawet formy dialogowane, które stały się zalążkiem późniejszych misteriów religijnych. Za twórcę tropów uznawany jest Tuotilo, zakonnik działający w szwajcarskim klasztorze St. Gallen. W podobny sposób w Kościele Katolickim powstały sekwencje z których bardzo wiele z czasem przerodziło się w samodzielne utwory i które rozpleniły się do tego stopnia, że w połowie XIV w. ich liczba sięgała kilkunastu tysięcy.
Teksty sekwencji były z reguły rymowane, co w poważnym stopniu było przeciwne duchowi języka łacińskiego, którego poezja w bardzo ograniczonym stopniu korzystała z rymów - preferując rytm. Przy tak masowej twórczości tych utworów ich ranga artystyczna wyraźnie odbiegała od poezji Rzymian stojącej na wyższym poziomie. Ponadto - właśnie do sekwencji i do tropów w coraz szerszym zakresie zaczęto wprowadzać świeckie melodie i świeckie teksty, z których wiele było zupełnie nie nadających się dla potrzeb liturgii. Sobór Trydencki i Watykański nakazały usunięcie tropów ze śpiewów kościelnych, a z sekwencji pozostawiły jedynie dwie. Tropy i sekwencje już przed wiekami całkowicie straciły znaczenie, jednak ich rolę inspirującą rozwój muzyki ocenia się wysoko.
Muzyka sakralna składała się na klarowne pieśni, wykonywane w języku łacińskim prostą, pojedynczą melodią. Melodia tych pieśni była nieskomplikowana, tak by słowa mogły być łatwo zrozumiane przez słuchaczy. Teksty były najczęściej czerpane z Rzymsko- Katolickich mszy.
Niewielka część muzyki tego czasu znana jest jako Pieśni Gregoriańskie, nazwane tak po Papieżu Grzegorzu I (590-604), który organizował pieśni w specyficznej kolejności, a następnie publikował i przekazywał do Kościołów w całej Europie i Cesarstwie Rzymskim.
W odniesieniu do form muzycznych związanych z chorałem trzeba pamiętać, że najistotniejszym nabożeństwem chrześcijan była i jest msza, a więc teksty jakie w niej występowały musiały w zasadniczy sposób wpłynąć na muzyczny kształt mszy.
Stałe części mszy:
- Kyrie
- Gloria
- Credo
- Sanctus
- Benedictus
- Agnus Dei
W początkowym okresie średniowiecza kapłani musieli tekst mszalny mieć opanowany pamięciowo z dwóch powodów:
- umiejętność czytania i pisania była w tamtych czasach zjawiskiem bardzo rzadkim
- nie było jeszcze precyzyjnego zapisu dźwięków
Początkowo posługiwano się stworzonym na potrzeby muzyki chrześcijańskiej bezliniowym zapisem neumatycznym czyli systemem kwadracików, rombów itp. uszeregowanym zgodnie z ruchem melodii w górę lub w dół. Później wprowadzono kolejno jedną, a później drugą linię między którymi zapisywano dźwięki. Nieustanne próby stworzenia naprawdę precyzyjnego zapisu dźwiękowego zaowocowały wspaniałym pomysłem mnicha z Toskanii Guidona z Arezzo. Fundamentem jego koncepcji stały się cztery linie zaopatrzone w klucze: c lub f - podobnie jak współcześnie stosujemy klucz wiolinowy i basowy. Stworzenie takiej formy notacji jest jednym z największych osiągnięć w dziejach muzyki i wpłynęło w bardzo poważny sposób na dalszy jej rozwój. Ok. 1200 roku dodano linie piątą - w ten sposób zaczął kształtować się znany nam dziś zapis nutowy. Jednakże ten zapis nie był całkowicie wolny od niedoskonałości - zapis ten prawie w ogóle nie różnicował czasu trwania poszczególnych dźwięków, czyli mówiąc prosto: długości nut. Przy wykonywaniu utworów chorałowych ten mankament miał niewielkie znaczenie, ponieważ muzyczny rytm tych utworów zależał w znacznym stopniu od metrycznej budowy tekstu. Jednak w miarę upływu czasu i coraz śmielszych prób usamodzielniania się głosów w utworach polifonicznych - nie dość było wskazać wysokość dźwięku, ale życiową koniecznością stało się możliwie precyzyjne określenie czasu jego trwania. Pierwsze próby tego rodzaju notacji zwanej notacją mensuralną odnotowujemy z początkiem XIII w., a głównym propagatorem tego pomysłu był Franco z Kolonii.
Guidon był także autorem powszechnie znanego systemu śpiewania nut głosem solmizacji. Podstawą tego pomysłu stał się hymn do św. Jana, skomponowany w VIII w. W utworze każdy dźwięk ma swoją indywidualną nazwę solmizacyjną: ut, re, mi, fa, sol, la. Pod koniec XVI w. dodano jeszcze zgłoskę \"si\" na oznaczenie siódmego dźwięku jakim jest \"H\". \"si\" powstało z początkowych liter owego hymnu tj. \"Sancte Ioannes\". W XVII w. włoski teoretyk B.Doni zamienił \"ut\" na \"do\" i w ten sposób został ostatecznie ukształtowany system stosowany w praktyce do dni dzisiejszych.
Około X w., w miarę wzrostu znaczenia Kościoła i stałego zwiększania się czasu nabożeństw - zaczęły się coraz szerzej pojawiać pewne wypaczenia chorału jakimi są tropy i sekwencje. Do oficjalnego tekstu modlitwy dodawano zupełnie inny tekst prozaiczny w wyniku czego potrzebne było dodanie także nowej melodii, która nie pochodziła z chorału, a jej twórcą nierzadko był sam wykonawca. Najczęściej wykorzystywano tropy wielozdaniowe, początkowo występowała w nich łacina, ale w miarę upływu wieków coraz częściej zaczęły pojawiać się języki narodowe, a nawet formy dialogowane, które stały się zalążkiem późniejszych misteriów religijnych. Za twórcę tropów uznawany jest Tuotilo, zakonnik działający w szwajcarskim klasztorze St. Gallen. W podobny sposób w Kościele Katolickim powstały sekwencje z których bardzo wiele z czasem przerodziło się w samodzielne utwory i które rozpleniły się do tego stopnia, że w połowie XIV w. ich liczba sięgała kilkunastu tysięcy.
Teksty sekwencji były z reguły rymowane, co w poważnym stopniu było przeciwne duchowi języka łacińskiego, którego poezja w bardzo ograniczonym stopniu korzystała z rymów - preferując rytm. Przy tak masowej twórczości tych utworów ich ranga artystyczna wyraźnie odbiegała od poezji Rzymian stojącej na wyższym poziomie. Ponadto - właśnie do sekwencji i do tropów w coraz szerszym zakresie zaczęto wprowadzać świeckie melodie i świeckie teksty, z których wiele było zupełnie nie nadających się dla potrzeb liturgii. Sobór Trydencki i Watykański nakazały usunięcie tropów ze śpiewów kościelnych, a z sekwencji pozostawiły jedynie dwie. Tropy i sekwencje już przed wiekami całkowicie straciły znaczenie, jednak ich rolę inspirującą rozwój muzyki ocenia się wysoko.
W Polsce
Muzyka w średniowieczu była obecna we wszystkich dziedzinach życia. Była rozrywką, dodawała splendoru i ducha w boju, miała też znaczenie magiczne. Wiemy, że nasi przodkowie śpiewali i grali na instrumentach, nie wiemy jednak co z dawnych pieśni i tańców zachowało się po przyjęciu chrztu przez Polskę oraz nastaniu nowego obrządku i związanego z nim chorału gregoriańskiego. Chorał gregoriański kultywowany był na ziemiach polskich początkowo jedynie w ośrodkach, w których powstawały biskupstwa i klasztory. Pierwszym takim ośrodkiem był Poznań (968 r.). W latach późniejszych także m.in. Gniezno, Wrocław, Kraków.
Uznawaną za najstarszą zachowaną na ziemiach polskich księgę z zapisem nutowym jest Sacramentarium tynieckie, stanowiące prototyp mszału. Dzieło wykonane około 1060 r. dla kościoła św. Grzegorza w Kolonii, do Polski zostało przywiezione prawdopodobnie za czasów Kazimierza Odnowiciela lub Bolesława Śmiałego. Księgi z zapisem śpiewów liturgicznych posiadał także dwór książęcy. Rycheza, żona Mieszka II, miała w swej wyprawie np. Psałterz pięknie iluminowany, wykonany prawdopodobnie w Trzewnie z końcem X w. Dzisiaj ten tzw. Codex Gertrudianis znajduje się prawdopodobnie w muzeum w Cividale del Friuli we Włoszech. Księgi będące w użyciu na ziemiach polskich powstawały początkowo w zagranicznych ośrodkach. Gdy wraz z umacnianiem się nowego obrządku rosło zapotrzebowanie na księgi liturgiczne, zaczęły powstawać skryptoria trudniące się ich przepisywaniem. Pierwsze powstały w XI w. przy katedrze w Gnieźnie i Krakowie. W XIII w. ich sieć była już gęsta, oprócz katedralnych istniały prawie we wszystkich bogatszych klasztorach. Tak jak kultywowaniem śpiewu chorałowego, tak i przepisywaniem ksiąg trudnili się początkowo wyłącznie mnisi. Z rozwojem szkół katedralnych pojawiała się coraz liczniejsza grupa wykształconych w tej dziedzinie przedstawicieli rdzennej ludności.
Ok. roku 1240 przetłumaczono na język polski część modlitw, by stały się ogólnie znane m.in. Ojcze nasz, Wierzę. Gdy zaś lud zaczął śpiewać po polsku pacierz, zaczęto opatrywać polskimi tekstami łacińskie pieśni, hymny i sekwencje. Najpierw przetłumaczono pieśni wielkanocne np. Wstał z martwych król nasz syn Boży czy Chrystus zmartwychwstał jest. One tez w połączeniu z innymi obrzędami wielkanocnymi dały początek misteriom. Pierwsze polskie kolędy i pieśni maryjne pojawiły się dopiero w XV w. Wśród tych ostatnich miejsce szczególne zajęła Bogurodzica. Pomimo wielu badań do dziś nie wiadomo, kto jest autorem i kompozytorem pieśni, która łączyła elementy religijne z patriotycznymi.
Sądzić można, że już w XII w. istniała w Polsce mocna, należycie ugruntowana kultura muzyczna. Była liczna grupa ludzi wykształconych zarówno w praktyce, jak i teorii muzycznej, dlatego przyswajanie nowości nie napotykało na wielkie opory, co więcej, w Polsce wielogłosowość w muzyce religijnej uprawiania była na równi z chorałem.
Uznawaną za najstarszą zachowaną na ziemiach polskich księgę z zapisem nutowym jest Sacramentarium tynieckie, stanowiące prototyp mszału. Dzieło wykonane około 1060 r. dla kościoła św. Grzegorza w Kolonii, do Polski zostało przywiezione prawdopodobnie za czasów Kazimierza Odnowiciela lub Bolesława Śmiałego. Księgi z zapisem śpiewów liturgicznych posiadał także dwór książęcy. Rycheza, żona Mieszka II, miała w swej wyprawie np. Psałterz pięknie iluminowany, wykonany prawdopodobnie w Trzewnie z końcem X w. Dzisiaj ten tzw. Codex Gertrudianis znajduje się prawdopodobnie w muzeum w Cividale del Friuli we Włoszech. Księgi będące w użyciu na ziemiach polskich powstawały początkowo w zagranicznych ośrodkach. Gdy wraz z umacnianiem się nowego obrządku rosło zapotrzebowanie na księgi liturgiczne, zaczęły powstawać skryptoria trudniące się ich przepisywaniem. Pierwsze powstały w XI w. przy katedrze w Gnieźnie i Krakowie. W XIII w. ich sieć była już gęsta, oprócz katedralnych istniały prawie we wszystkich bogatszych klasztorach. Tak jak kultywowaniem śpiewu chorałowego, tak i przepisywaniem ksiąg trudnili się początkowo wyłącznie mnisi. Z rozwojem szkół katedralnych pojawiała się coraz liczniejsza grupa wykształconych w tej dziedzinie przedstawicieli rdzennej ludności.
Ok. roku 1240 przetłumaczono na język polski część modlitw, by stały się ogólnie znane m.in. Ojcze nasz, Wierzę. Gdy zaś lud zaczął śpiewać po polsku pacierz, zaczęto opatrywać polskimi tekstami łacińskie pieśni, hymny i sekwencje. Najpierw przetłumaczono pieśni wielkanocne np. Wstał z martwych król nasz syn Boży czy Chrystus zmartwychwstał jest. One tez w połączeniu z innymi obrzędami wielkanocnymi dały początek misteriom. Pierwsze polskie kolędy i pieśni maryjne pojawiły się dopiero w XV w. Wśród tych ostatnich miejsce szczególne zajęła Bogurodzica. Pomimo wielu badań do dziś nie wiadomo, kto jest autorem i kompozytorem pieśni, która łączyła elementy religijne z patriotycznymi.
Sądzić można, że już w XII w. istniała w Polsce mocna, należycie ugruntowana kultura muzyczna. Była liczna grupa ludzi wykształconych zarówno w praktyce, jak i teorii muzycznej, dlatego przyswajanie nowości nie napotykało na wielkie opory, co więcej, w Polsce wielogłosowość w muzyce religijnej uprawiania była na równi z chorałem.
niedziela, 30 listopada 2008
Chorał gregoriański
Jest to jednogłosowy śpiew liturgiczny. Nazwa pochodzi od papieża Grzegorza I Wielkiego, którego pontyfikat zamknął się w latach 590 – 604 r. Uporządkował on liturgię i skoordynował śpiewy liturgiczne na cały rok kościelny.
Chorał gregoriański to zbiór śpiewów kościoła związanych z liturgią i przeznaczonych na nabożeństwa całego roku kościelnego. Jego tekstem podstawowym jest tekst biblijny w języku łacińskim. Jest to śpiew diatoniczny, jednogłosowy oparty na skalach kościelnych, realizowany w swobodnym rytmie.
Najprostszą formą chorału jest jednogłosowe cytowanie tekstów biblii zwane ORATIO lub LECTIO – recytowane na jednym tonie z kadencyjną końcówką. Wstęp do recytacji nazywał się INITIO, a koniec FINALIS. Przy wykonaniu z równymi wartościami rytmicznymi – AKCENTUS; przy zróżnicowanych – KONCENTUS. Koncentus znalazł zastosowanie w antyfonach, hymnach, responsoriach i oficjach. Rozwiniętą formą AKCENTUS była PSALMODIA. Autorem psalmów był izraelski król Dawid. Psalm był prostą, śpiewna recytacją opartą na 2, 3 dźwiękach. W praktyce przyjął się podział formy na 3 części:
1. INITIUM – motyw wstępny
2. RECYTACJĘ TEKSTU
3. KADENCJĘ
Pod koniec I tysiąclecia ustala się 6-częściowy sc hemat mszy składający się z:
1. Kyrie
2. Gloria
3. Credo
4. Santus
5. Benedistus
6. Agnus Dei
Jest to Ordinarium Missa.
W zależności od dnia, pory roku, czy święta, schemat uzupełniano niestałymi częściami mszy - Proprium Missa:
1. Introitus
2. Graduale
3. Alleluja
4. Tractus
5. Offertorium
6. Communio
Najbogatszymi melodycznie były psalmy responsorialne śpiewane przez solistę i chór.
Następną formą chorału była JUBILACJA – głownie na słowie ALLELUJA. Operowały one obszernymi figuracjami melodycznymi na słabo rozwiniętym rytmie.
Łacina stała się wyrazem konserwatyzmu muzyki kościelnej.
Podstawą melodyki była czysta diatonika; melodyka wskazuje na zasadę moeli jako zasadę kształtowania.
Właściwym podłożem tonalnym był system modalny, którego podstawą są 4 modi (tonacje kościelne) – z 2 tetrachordów.
Pod koniec I tysiąclecia pojawiają się symptomy wewnętrznego rozkładu chorału.
Nowe formy to: tropy, sekwencje i dramat liturgiczny.
Tropy – rodzaj wstawek stanowiących powtórzenia motywów śpiewów.
Sekwencja – polegała na wstawieniu nowoutworzonego tekstu, który był podłożony sylabicznie pod istniejące już melodie.
Chorał gregoriański to zbiór śpiewów kościoła związanych z liturgią i przeznaczonych na nabożeństwa całego roku kościelnego. Jego tekstem podstawowym jest tekst biblijny w języku łacińskim. Jest to śpiew diatoniczny, jednogłosowy oparty na skalach kościelnych, realizowany w swobodnym rytmie.
Najprostszą formą chorału jest jednogłosowe cytowanie tekstów biblii zwane ORATIO lub LECTIO – recytowane na jednym tonie z kadencyjną końcówką. Wstęp do recytacji nazywał się INITIO, a koniec FINALIS. Przy wykonaniu z równymi wartościami rytmicznymi – AKCENTUS; przy zróżnicowanych – KONCENTUS. Koncentus znalazł zastosowanie w antyfonach, hymnach, responsoriach i oficjach. Rozwiniętą formą AKCENTUS była PSALMODIA. Autorem psalmów był izraelski król Dawid. Psalm był prostą, śpiewna recytacją opartą na 2, 3 dźwiękach. W praktyce przyjął się podział formy na 3 części:
1. INITIUM – motyw wstępny
2. RECYTACJĘ TEKSTU
3. KADENCJĘ
Pod koniec I tysiąclecia ustala się 6-częściowy sc hemat mszy składający się z:
1. Kyrie
2. Gloria
3. Credo
4. Santus
5. Benedistus
6. Agnus Dei
Jest to Ordinarium Missa.
W zależności od dnia, pory roku, czy święta, schemat uzupełniano niestałymi częściami mszy - Proprium Missa:
1. Introitus
2. Graduale
3. Alleluja
4. Tractus
5. Offertorium
6. Communio
Najbogatszymi melodycznie były psalmy responsorialne śpiewane przez solistę i chór.
Następną formą chorału była JUBILACJA – głownie na słowie ALLELUJA. Operowały one obszernymi figuracjami melodycznymi na słabo rozwiniętym rytmie.
Łacina stała się wyrazem konserwatyzmu muzyki kościelnej.
Podstawą melodyki była czysta diatonika; melodyka wskazuje na zasadę moeli jako zasadę kształtowania.
Właściwym podłożem tonalnym był system modalny, którego podstawą są 4 modi (tonacje kościelne) – z 2 tetrachordów.
Pod koniec I tysiąclecia pojawiają się symptomy wewnętrznego rozkładu chorału.
Nowe formy to: tropy, sekwencje i dramat liturgiczny.
Tropy – rodzaj wstawek stanowiących powtórzenia motywów śpiewów.
Sekwencja – polegała na wstawieniu nowoutworzonego tekstu, który był podłożony sylabicznie pod istniejące już melodie.
Wielogłosowość w Europie
Najstarszym dowodem wielogłosowości jest irlandzki epos z 3/4 w. w którym jest wzmianka o śpiewie trzygłosowym. W 7 w. w Szymskiej Schola Cantorum pojawiła się grupa zwolenników śpiewu równoległego w 5cz lub 4cz zwana parafonistami, ich przeciwnicy to antyparafoniści.
Wielogłosowość zanim została przyjęta do muzyki kościelnej istniała wcześniej w praktyce ludowej, a jej początki sięgają formacji przedklasowej.
Pierwszą w historii formą muzyki wielogłosowej jest ORGANUM. Organum to dwugłosowa wstawka w liturgicznych formach jednogłosowych. W rozwoju organum można wyróżnić 3 etapy:
1. 9 w. – 11 w. } okres wczesnego organum we Francji, Italii i Anglii. Polegało na prowadzeniu głosu w równoległych kwartach albo kwintach, w technice rytmicznej nota contra notam. Melodia główna leżała w głosie dolnym – vox principalis. Głosem towarzyszącym vox principalis był vox organalis. Oba głosy miały ten sam tekst, rytmikę i rysunek melodyczny.
Na przełomie 10 i 11 w. działał Gwidon z Arezzo, który wydał 4 traktaty, a wśród nich MIKROLOGUS, czyli krótka rozprawa, w której opisał dokładny przebieg organum i rozgraniczył je na 2 typy:
a) Starszy durowy (kwartowy)
b) Nowy molowy – który zaczynał się unisono.
Gwidon z Arezzo wyróżnił 3 typy heksachordów:
1 Naturalny od c
2 Durowy od g
3 Molowy od f
Stopnie heksachordów nazwał początkowymi zgłoskami hymnu do św. Jana. Później inny teoretyk zmienił Ut na Do.
W traktacie „De arte musice” Johannesa Cottona opisany jest typ organum o ruchu przeciwnym głosów, zwana discantus.
2. W opactwie Saint Martial powstaje nowy typ organum – organum melizmatyczne.
Trzygłosowe organum to tripium
Czterogłosowe – quadroplum
Wielogłosowość zanim została przyjęta do muzyki kościelnej istniała wcześniej w praktyce ludowej, a jej początki sięgają formacji przedklasowej.
Pierwszą w historii formą muzyki wielogłosowej jest ORGANUM. Organum to dwugłosowa wstawka w liturgicznych formach jednogłosowych. W rozwoju organum można wyróżnić 3 etapy:
1. 9 w. – 11 w. } okres wczesnego organum we Francji, Italii i Anglii. Polegało na prowadzeniu głosu w równoległych kwartach albo kwintach, w technice rytmicznej nota contra notam. Melodia główna leżała w głosie dolnym – vox principalis. Głosem towarzyszącym vox principalis był vox organalis. Oba głosy miały ten sam tekst, rytmikę i rysunek melodyczny.
Na przełomie 10 i 11 w. działał Gwidon z Arezzo, który wydał 4 traktaty, a wśród nich MIKROLOGUS, czyli krótka rozprawa, w której opisał dokładny przebieg organum i rozgraniczył je na 2 typy:
a) Starszy durowy (kwartowy)
b) Nowy molowy – który zaczynał się unisono.
Gwidon z Arezzo wyróżnił 3 typy heksachordów:
1 Naturalny od c
2 Durowy od g
3 Molowy od f
Stopnie heksachordów nazwał początkowymi zgłoskami hymnu do św. Jana. Później inny teoretyk zmienił Ut na Do.
W traktacie „De arte musice” Johannesa Cottona opisany jest typ organum o ruchu przeciwnym głosów, zwana discantus.
2. W opactwie Saint Martial powstaje nowy typ organum – organum melizmatyczne.
Trzygłosowe organum to tripium
Czterogłosowe – quadroplum
Subskrybuj:
Posty (Atom)